Kusy – trzeźwy ze zmartwienia - zmusza Wójta i Księdza do wyznaczenia wspólnej nagrody za wiadomość o Lucy. Nagroda stwarza przed porywaczami nowe perspektywy, zanim jednak ułożą skuteczny plan, ich żony uwalniają Lucy. Nagroda zostaje wypłacona Solejukowej, jako najbardziej potrzebującej. Porywacze, choć bez zysku, pozostają bezkarni – tylko do czasu jednak, kiedy Kusy doda dwa do dwóch i domyśli się, kto porwał Lucy, a jego samego przyprawił o trwałą abstynencję.