Do Kłosa zgłasza się jego informator - Henryk Borecki. Oznajmia, że usłyszał, iż ktoś zamierza zamordować właściciela lombardu. Ale ani, kto miałby być zabójcą, ani też kto ofiarą nie wiadomo. Śledczy nie traktują tych informacji poważnie. Tym bardziej, że Borecki był pijany i ewidentnie próbował wyłudzić od Sławka pieniądze. Sprawa dramatycznie komplikuje się, gdy następnego dnia informator zostaje znaleziony martwy. Do tragicznego zdarzenia doszło podczas libacji alkoholowej. Nie wiadomo, kto jest sprawcą, ale jeden z uczestników libacji potwierdza rewelacje Boreckiego odnośnie do tego, że ktoś planuje zabić właściciela lombardu. Równolegle śledczy kontynuują śledztwo w sprawie odkrytej krwi w pokoju hotelowym. W tym celu uzyskania nowych informacji będą musieli spotkać się z przerażającym mordercą, odbywającym karę dożywocia.