Rosomaki z polskim plutonem mijają stojącego niedaleko drogi chłopca, który do nich macha. W tym momencie wybucha mina-pułapka. Chaos, zamieszanie. Żołnierze wyskakują z transporterów, zajmują pozycje obronne, wypatrują przeciwnika - to może być zasadzka kombinowana. Chłopak zostaje schwytany i przesłuchany. Twierdzi, że był w miejscu zamachu przypadkiem. Nikt mu nie wierzy. Według żołnierzy dzieciak był "szczerbinką" talibów. Nie mylą się. W pobliskiej wiosce ludzie Konasza odkrywają podziemne laboratorium, a w nim akcesoria służące do produkcji min-pułapek i gotowe do podłożenia "ajdiki (IED - improwizowany ładunek wybuchowy). Melbor (Piotr Rogucki) dokonuje ponadto innego wstrząsającego odkrycia.