Szalotka to nieduża restauracja usytuowana niedaleko przejścia granicznego w Zgorzelcu. Właścicielką jest energiczna Marta, która stara się, aby Szalotka była oryginalną i wyróżniającą się restauracją. Pomysłów jak przyciągnąć gości Marta ma mnóstwo. Pierwszym z nich była ciekawa nazwa, czyli „Szalotka”. Marta prawie codziennie ma nowe propozycje dań dla szefa kuchni, ale samej szalotki jeszcze nie udało się jej wprowadzić do menu. Inspirowana programami kulinarnymi wymyśliła już dania „fit”, dania z mlekiem kokosowym, kuchnię hinduską na chrzciny oraz zupy kremy np. z zielonych szparagów, które pojawiają się w karcie obok swojskiej golonki czy pierogów. Szef kuchni czuje się przytłoczony ciągłymi zmianami w karcie. Według niego przypadkowe menu, nie jest najlepszą wizytówką dla restauracji, jednak niestety nie potrafi sprzeciwić się energicznej właścicielce restauracji, która po prostu musi „wtrącać się w gary”. Marta chciałaby inspirować swoich kucharzy do kreatywnego myślenia, ale pracownicy restauracji widzą w tym tylko chaos i brak organizacji. Co gorsza, restauracja świeci pustkami, nie przynosi dochodów, pojawiają się też zaległości w płatnościach. To bardzo niepokoi Norberta, życiowego partnera Marty, który uważa, że Marta zupełnie nie radzi sobie z zarządzaniem. Norbert prawie codziennie bywa w Szalotce, chociaż prowadzi własny bar w innym miejscu. Udziela Marcie rad jak powinna prowadzić swój biznes i uważa, że bezpieczniej byłoby, gdyby to on zarządzał "Szalotką". Martę to drażni, bo nie chce być „ubezwłasnowolniona” przez Norberta. Jego uwagi nie pomagają, a są przyczyną coraz to nowych konfliktów, które przenoszą się też na pracowników. Atmosfera w Szalotce jest co raz cięższa, problemów coraz więcej, a gości coraz mniej. Jak zaprowadzić porządek w Szalotce i pogodzić Martę i Norberta? Czy Magda Gessler będzie potrafiła dokonać cudu