Roman wyjeżdża do Warszawy na spotkanie z adwokatem. Dzieci robią porządki w ogrodzie. Jakiś mężczyzna zostawia im pod opiekę zwierzę w zakrytej klatce. Zuza przez nieuwagę wypuszcza tajemniczego futrzaka. Roman wraca z miasta w podłym humorze. Okazuje się, że nie można podważyć umowy, którą podpisali z biznesmenem Burym. Co gorsze, Roman nie dostał obiecanej pracy na uczelni. Poważną rozmowę o przyszłości rodziny przerywa straszny odór wypełniający cały dom. Miłobędzcy zmuszeni są przez całą noc biwakować na podwórku. Rano wyjaśnia się tajemnica smrodu. Annie udaje się złapać oswojonego tchórza.