Janek cierpi z powodu braku pracy.
Marysia niepokoi się tym, że Janek wciąż nachodzi ją i Krzysia.
Żeby zniechęcić natręta, mówi mu, że Patryk, jej szef jest jej
narzeczonym. Okazuje się jednak, że Patryk rzeczywiście ją podrywa.
Marysia, żeby uwiarygodnić sytuację umawia się na kawę z Patrykiem.
Karolina odwozi Rafała na lotnisko. Okazuje się, że Rafał ma
zamiar zniknąć razem z pieniędzmi przeznaczonymi na wypłaty dla
pracowników firmy.
Wychodzi na jaw, że w paczce, której Janek z powodu wypadku
nie dowiózł na miejsce były narkotyki.
Na cmentarzu Janek spotyka Gradoniową. Dowiaduje się, że
Gradoniowie mieli upośledzonego syna, który zmarł dawno temu.
Natomiast Gradoniowa, na wieść, że Janek został zwolniony
prosi męża, żeby jakoś mu pomógł.
Patryk proponuje Marysi, że jeśli będzie nadal się z nim spotykać,
to dostanie podwyżkę. Marysia wymawia się tym, że ma narzeczonego
Janka i prosi Janka, żeby poszedł z nią na firmową imprezę.
Okazuje się, że dokument, który znalazł Zbyk to patent na popularne
cukierki. Wygląda na to, że Janek może zostać milionerem.
Hania przez pomyłkę wyrzuca listy od mamy Janka. Okazuje się,
że to Janusz był autorem listów.
Janek prosi Zbyka, żeby ten oddał mu pieniądze z renty, które Zbyk
przechowywał, kiedy Janek sam zarabiał na życie. Zbyk musi przyznać,
że oszukał Janka. Rentę przekazywał Rafałowi, a ten płacił nią Jankowi
za pracę kuriera.
Janek udaje męża Marysi podczas firmowej imprezy. Jednak po przyjęciu
znów zostaje sam. Janek zostaje aresztowany.