Ferdynand Kiepski cieszy się na osiedlu opinią tzw. „złotej rączki”. Jest autorem wielu pożytecznych, według niego, wynalazków racjonalizatorskich. Jego żona, Halina uważa jednak, że jego wynalazki są tak naprawdę do niczego nie przydatne. Żąda od niego, żeby lepiej wynalazł sposób na to, aby wspólnie mogli wyjechać na atrakcyjne wakacje, najlepiej do egzotycznych krajów...