Do Królowego Mostu przybywa ktoś bardzo tajemniczy i wyjątkowy. To Bocian - świadek koronny w procesie mafii. Komendant niechętnie przyjmuje rozkaz, by opiekować się nietypowym rezydentem. Ksiądz zaś postanawia zrobić z bandyty przyzwoitego chrześcijanina. Nadchodzi Wielkanoc. W miasteczku panuje nastrój wesoły i podniosły. Chłopcy biegają z wodą za dziewczętami - słowem Śmigus Dyngus. Wszystko byłoby jak zwykle, gdyby nie Bocian, który pijany włóczy się po miasteczku wymachując bronią. Ksiądz postanawia zareagować stanowczo.
Przychodzi lato, a wraz z nim do Królowego Mostu przybywa jeszcze jeden nowy mieszkaniec. To aspirant Marian, świeżo upieczony fajtłapowaty policjant, który cudem skończył szkołę policyjną w stolicy. Komendant jest zachwycony, że wreszcie nadeszły tak wyczekiwane "posiłki”. Wkrótce jednak przestanie patrzeć na Mariana tak łaskawym okiem, bo chłopak zaczyna wyraźnie okazywać względy Luśce czyli komendantowej córce, a ona nie jest dla byle kogo.
Nadchodzi jesień, a wraz z jesiennym wiatrem do Królowego Mostu wpada powiem wielkiego świata. Otóż włoski biznesmen zamierza budować tu supermarket. Mieszkańcy tłumnie odwiedzają festyn, podczas którego wmurowany zostanie kamień węgielny. Również Bocian przybywa na zabawę, ale szybko rzednie mu mina, gdy u boku włoskiego milionera dostrzega swą dawną ukochaną. Wybucha awantura. Następnej nocy Bocian cudem uchodzi z życiem z zamachu, którego dokonuje na jego dom grupa zamaskowanych zbirów. Roztrzęsiony i wdzięczny Najświętszej Panience za ocalenie życia, skruszony bandzior odwiedza plebanię.
Bocian wciąż czuje się zagrożony. Wie, że na jego życie dybie ktoś wysoko postawiony w policji. Spodziewając się kolejnego zamachu każe się zamknąć w celi komisariatu. Tej nocy na służbie jest tylko Marian. Rzeczywiście bandyci szukają Bociana. W końcu docierają na komisariat, gdzie dzielny Marian na oczach oczarowanej Luśki, broni Bociana. W Królowym Moście ślub Mariana. Z kim? To trzeba zobaczyć. Zapowiada się także drugie wesele, tym razem samego Bociana.