Na kolejnym etapie swojej podróży po Mołdawii Robert Makłowicz, znany krytyk kulinarny, skupia się na cudach natury, których znajduje w tym kraju znacznie więcej niż wspaniałości stworzonych przez człowieka. W olśniewających plenerach między Prutem i Dniestrem przyrządza miejscowe przysmaki: m. in. kotlety cielęce w sosie winnym z mamałygą oraz grillowaną cukinię z bryndzą. Bardzo ciekawie zapowiada się też spotkanie Roberta Makłowicza z polskimi żubrami, należy ono jednak do atrakcji pozakulinarnych, gdyż żaden z uczestników spotkania nie zostanie zjedzony.