W Dolnym Mieście, najstarszej części stolicy prowincji Quebec noszącej tę samą co ona nazwę, bez trudu można odnaleźć zabytki z czasów Króla Słońce, Ludwika XIV oraz jego popiersie na Place Royale. Górne Miasto jest nowsze i położone dużo wyżej – na szczęście pomyślano o kolejce linowej. Wysiada się z niej wprost przed bajkowym hotelem Château Frontenac, architektoniczną ikoną miasta. Robert Makłowicz zagląda do tamtejszej restauracji, gdzie próbuje miejscowych wędlin i serów. Kulinarny ciąg dalszy następuje pod brytyjską cytadelą, gdzie poznajemy autorski przepis Roberta na rybne ceviche z soli i smażone przegrzebki. Kolejne etapy smakowej podróży to mała piekarnia z tradycyjnymi bagietkami oraz – już po zmierzchu – restauracja, do której wolno przynieść (za darmo) własne wino.