Archipelag Kerkennah w Zatoce Kabiskiej, odległy 30 km od miasta Sfax, to praktycznie dwie zamieszkane wyspy: Gharbi i Sharqui. Ich specjalność to rybacy, palmy, z których wyrabia się kosze do połowu ośmiornic, oraz zupa z tychże. Jej arabska nazwa to tchich, a przepis na nią podaje Robertowi szefowa tradycyjnej restauracyjki w wiosce Ataya. Płynąc promem do Sfaxu starszy mat Makłowicz melduje się na mostku kapitańskim, a swoje pierwsze kroki w mieście kieruje do 1000-letniej medyny za wspaniałymi murami obronnymi. Gotuje tam bissarę – danie z młodym bobem, kupionym na targu. W miejscowej jadłodajni odnajduje klasyczną kuchnię śródziemnomorską, a na deser proponuje arabskie ciasteczka jak z baśni 1001 nocy.