Trasa podróży krakowskiego smakosza prowadzi od północnego krańca Tunezji, czyli przylądka Cap Blanc, przez prastary port w Bizercie, który jako ostatni stał się częścią niepodległej Tunezji w latach 60-tych XX wieku, do głównego miasta Półwyspu Bon – Nabeul. Półwysep ten, znany ze wspaniałych tradycji wyrobu ceramiki i upraw cytrusów, to także dobry adres dla amatorów turystyki winnej – a jakże, w kraju arabskim! Samo Nabeul może poszczycić się jedną z najlepszych w kraju restauracji, prowadzoną przez sławę tunezyjskiej kuchni, Rafika Tlatli. Panowie razem degustują miejscową oliwę i przyrządzają północnotunezyjską specjalność: krewetki zapiekane w amforze gargoulette.