Przebywająca w Majakach Sylwia zyskuje wdzięczność mieszkańców, ratując psy przed ekipą hycli przysłaną przez wojewódzkiego lekarza weterynarii. Nadal jednak czuje, że nie będzie łatwo pozyskać sprzymierzeńców. W dodatku bardzo tęskni za Marcinem. Po dwóch dniach spędzonych w Majakach, decyduje się wrócić do Warszawy. Zbieg okoliczności sprawia, że przynajmniej na razie zmieni zdanie. Niespodziewanie okazuje się bowiem, że jest tu bardzo potrzebna. Długo broni się przed przyjęciem wezwania do chorego konia, ale ostatecznie zgadza się pojechać do Palimąków. Ratuje zwierzę, zyskując uznanie gospodarzy, którzy proszą ją o jeszcze jedną przysługę. W związku z trwającym w urzędzie gminy przetargiem na grabarza, rodzina nie może pochować zmarłego syna. Po interwencji Sylwii i Maneja sprawa zostaje załatwiona. Sylwia znowu myśli o powrocie do miasta, ale tym razem ma do niej pilny interes Bogusia. Prosi, żeby lekarka obejrzała kobyłę jej dziadka. Sylwię czeka jednak przykra niespodzianka. Wita ją z widłami Dalmata, rozwścieczony po wizycie Maneja. Bierze Sylwię za Ukrainkę Olgę, z którą wcześniej chciano ją wyswatać. Mimo niefortunnego przywitania, lekarka ratuje klacz, a następnie poznaje historię Dalmaty i jego rodziny. Kiedy wraca do mieszkania, znajduje zdjęcie tajemniczej dziewczyny. Rodzina Palimąków zaprasza Sylwię na stypę. Tu przeżywa chwile grozy, kiedy niejaki Kizior podstępem zaciąga ją do stodoły. Na szczęście, zaatakowaną lekarkę ratuje Auguścik. Manej uparcie swata Dalmatę z Olgą. Wściekły gospodarz rzuca się na intruza, co przypłaca zdrowiem i trafia do szpitala. Sylwia obiecuje zaopiekować się Bogusią.