Mimo oporów Marta zgadza się na przygarnięcie Ady do siebie na kilka dni. Jej pusty dotychczas dom zaczyna tętnić życiem. Dorota przeprasza szefa za sytuację z Łukaszem. Nie chce, by mężczyzna miał kłopoty. Składa w banku wypowiedzenie ze skutkiem natychmiastowym. Ada dowiaduje się, że ludzie Wardeckiego nie ustają w jej poszukiwaniach. Szczęśliwie dziewczynie udaje się uciec przed zbirami. Próbując ją namierzyć, mężczyźni trafiają na jej przyjaciółkę Ewę.