Babcia Zajkowskiego lubi alkohol i często wysyła wnuka do osiedlowego sklepu, po nowy trunek, a przy okazji zachęca go, żeby kupił sobie gazetę dla dorosłych. Po wieczornej lekturze, chłopiec marzy o swoich urodzinach i prezentach, które sprawiają mu dziewczęta. Na drugi dzień, rozdaje on cukierki i zaprasza kolegów na przyjęcie. Przychodzi tylko Czesio. Energiczna babcia, na pocieszenie, organizuje mu drugą imprezę, angażując w to jego ojca, wojskowego. Podjeżdżają Hummerem pod szkołę. Starsza pani bawi się granatem, który wybucha. Jako zombie, przenosi się na cmentarz, gdzie spotyka opiekunów Czesia. Swoimi pomysłami umila ona życie Pułkownikowi.