Pierwszym pacjentem Andrzeja jest Jeremi - zagubiony siedemnastolatek, który ostentacyjnie demonstruje, że nie zależy mu na niczym i na nikim. Opowiada o ostatniej nocy, podczas której pokłócił się z rodzicami – rysuje barwny scenariusz tego, co zdarzyło się potem, ale okazuje się to nieprawdą. Jeremi wypiera z siebie potrzebę bycia kimś ważnym dla innych, ucieka przed prawdziwymi relacjami. Buduje mur między sobą i innymi ludźmi, zachowuje się arogancko, jest na pokaz pewny siebie i cyniczny. Andrzej widzi jak duże wrażenie zrobił na Jeremim telefon od matki i jak bardzo chłopak boi się poznać jej prawdziwe uczucia.