W warsztacie samochodowym ginie Marcin Plichta. Śmierć nastąpiła na skutek pęknięcia czaszki. Niewykluczone, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, za czym przemawiają też zeznania teścia Plichty: zięć często nadużywał alkoholu, a w stanie upojenia potrafił robić różne głupie rzeczy. Jednak na ciele denata znalezione zostają ślady pobicia, a mieszkający w pobliżu warsztatu sąsiedzi zeznają, że słyszeli w nocy krzyki. Tej samej nocy Plichta spotkał się z dawnym kolegą, którego policja odnajduje w szpitalu, gdzie trafił z poważnym zatruciem grożącym utratą wzroku. Wszystko wskazuje na to, że do zatrucia doszło podczas spotkania z Plichtą. Współpraca Kalickiej i Jawora układa się coraz gorzej. Baśka widzi, że z Tomkiem dzieje się coś niedobrego, ale on cały czas bagatelizuje problem. W końcu dochodzi do sytuacji, która wywraca ich relację do góry nogami.