Prezes dużej firmy, Maksymilian Janicki zostaje odnaleziony martwy. Zginął od strzału w głowę. Przed jego śmiercią doszło do ataku na serwery firmy i kradzieży danych z cyfrowego archiwum. Jak się okazuje, Janicki pracował dla wojska i niewykluczone, że jego zabójstwo jest efektem działań obcego wywiadu. Tymczasem z monitoringu wynika, że ostatnią osobą, która widziała prezesa, był mężczyzna z serwisu sprzątającego. W trakcie śledztwa wychodzi, że nie jest on tym, za kogo się podaje. Ale to nie jedyna osoba zaangażowana w tę sprawę, która gra na dwa fronty.