Lucy rodzi córeczkę. Na wieść o tym Kusy mdleje. Boi się, że nie podoła roli ojca. Wybiera dla córeczki imię Dorotka. W nocy czuwa w fotelu przy jej łóżeczku. Do wójta przyjeżdża córka Klaudia z chłopakiem. Dziewczyna od niedawna studiuje w Lublinie, Zygmunt też jest studentem i to już czwartego roku psychologii, pisze pracę na temat psychoanalizy. W czasie śniadania interpretuje sen wójta jako obawę przed utratą władzy i męskich sił witalnych, czym wywołuje konsternację żony i córki. Zygmunt ostrzega go przed depresją, radzi zgłosić się do lekarza. W podobnym stanie znajduje się również brat bliźniak wójta, proboszcz. Od kiedy na plebanii pojawił się młody wikary Robert, proboszcz czuje się niepotrzebny. Ze wszystkimi problemami wierni zgłaszają się bowiem tylko do wikarego. Nawet jako spowiednik proboszcz nie ma "wzięcia". Ostatecznie proboszcz i wójt spotykają się w poczekalni u lekarza. Doktor Wezół zapisuje im obu tabletki łagodzące stan depresji. Chwilowe załamanie psychiczne szybko jednak braciom mija. Urodziwa żona lekarza uwodzi wójta, co powoduje, że w mężczyźnie budzi się nowy duch. Z kolei proboszcz wyrzuca pigułki, kiedy wikary okazuje mu swój szczery podziw i szacunek. Tymczasem Pietrek odbiera od Więcławskiego swój udział za dość szczególną pomoc w prowadzeniu interesów. Pieniądze postanawia zainwestować w działalność artystyczną. Kupuje kolorowy bus do przewozu muzyków, farbuje włosy na zielono i załatwia swojej dziewczynie Joli oraz sobie występy w okolicznej dyskotece. Koledzy z przedsklepowej ławeczki śmieją się z niego. Milkną jednak, kiedy się dowiadują, ile będzie zarabiał.