W Wilkowyjach szykuje się pierwsza od lat wizyta biskupa. Co prawda, kościelny hierarcha przybywa incognito, ale tak czy inaczej parafia powinna się godnie zaprezentować. Nawet wójt jest gotów przeznaczyć z tej okazji specjalne środki na przygotowanie gminy do takich odwiedzin. Decyduje też o przyznaniu biskupowi dyskretnej ochrony w osobie policjanta po cywilnemu. Biskup, w przeszłości inwigilowany przez lepiej wyszkolonych funkcjonariuszy, łatwo demaskuje "ochronę". Czerepach podsuwa wójtowi pomysł sporządzenia rejestru wykroczeń obywateli wobec gminy. Początkowo wójtowi idea ta bardzo się podoba. Zmienia jednak zdanie, kiedy okazuje się, że Czerepach gromadzi dowody także przeciw niemu.