Pucuł i Grzechu próbują złapać stopa. Grzechu pyta Pucuła ile już tak czekają. Pucuł błędnie pyta "A który to już, siódmy lipiec?". Powiew przejeżdżającego samochodu porywa go. Grzechu poprawia go "Siódmy lipca, Pucule.". Auto zawraca, a prowadząca go kobieta oferuje Grzechowi podwózkę.