Po dokonanym rebrandingu restauracji Wiola zabiera się za Jacka i tworzy z niego gwiazdę mediów. Załatwia mu występ w najpopularniejszym porannym show ale ku jej rozczarowaniu Jacek nie dość, że czuje się źle w otoczeniu celebrytów i różnych „kobiet z brodą”, to w dodatku więcej mówi na wizji o dawnym „Bistro u Antoniego”, niż o nowym „Warsztacie smaku”. Wiola jest zła, bo przecież robi dla Jacka wszystko, nawet stara mu się załatwić udział w najlepszym kulinarnym prograie „Bitwa na smaki”, a on jej w ogóle nie słucha…
Jacek jest przybity nowymi medialnymi obowiązkami oraz wściekły na Wiolkę, która próbuje rządzić się także w jego kuchni: chce zwolnić z pracy Mikiego! Jacek uniemożliwia jej to wchodząc z nią w ostry konflikt. Ustalają, że sala w restauracji należy do Wioli, ale kuchnia do Jacka.
Tymczasem jest jeden, duży plus występu Jacka w telewizji: minister Kopiniak widział program, każe się zaprosić ojcu Jacka do „Warsztatu smaku”. Ojciec pojawia się w restauracji z matką – Jacek po raz pierwszy widzi w oczach taty coś jakby satysfakcję i dumę z osiągnięć syna…
Waldek nie może zrozumieć dlaczego w jego towarzystwie Jacek i Zuza są jacyś tacy dziwni, małomówni… podejrzewa, że przestali się wzajemnie lubić i przy ognisku nad Wisłą prosi
o pogodzenie się. Nie wie, że Jackowi i Zuzie jest przy nim głupio, bo ze sobą spali…
Jacek ma problem z Olą, która po historii z Damianem stała się jeszcze bardziej zamknięta i nie bardzo chce z nim rozmawiać. Jacek nie potrafi do niej dotrzeć.
Patryk i Magda, zagonieni zawodowo małżonkowie, mają dla siebie coraz mniej czasu. Patryk chce to zmienić, umawia się z Magdą na dużą, nocną imprezę (wreszcie ma pełne konto – można zaszaleć!). Niestety, Magda dostaje w pracy kolejne zadanie i nie jest w stanie bawić się z Patrykiem, który robi się coraz bardziej sfrustrowany małżeńskim pożyci