Na plebanii zjawia się kleryk Bogdan Janota (Filip Krupa), który pobiera nauki w seminarium. Przyjechał do Sandomierza na staż. Opowiada Mateuszowi o swojej rodzinie, o konflikcie i planach ojca wobec niego. Nagle dostaje esemesa i pospiesznie wychodzi bez słowa wyjaśnienia. Mateusz niepokoi się, że kleryk nie wrócił na noc na plebanię. Nagle odbiera telefon, że znaleziono nieprzytomnego chłopaka nad Wisłą.