Nie chodzi o to, że można dostać 50 tys. Za dobry hejt w internecie. Raczej o to, że trzeba zapłacić tyle pieniędzy, za niepochlebne opinie, które mogą mijać się z prawdą. A gdybyście się gorzej poczuli, to zamiast mleka z czosnkiem możecie spróbować herbaty z cytryną. I prądem.