Pewnie wielu z Was kibicowało Robertowi Karasiowi no i Adrianowi Kosterze (brawo Adrian za zajęcie 3 miejsca!) podczas morderczego dziesięciokrotnego Iron Mana. Ale żeby pojąć coś, co jest raczej niepojęte, czyli tak ogromny wysiłek warto przenieść się wstecz, do 1904 roku, bo Włodek przeczytał ciekawy artykuł o maratonie z tego roku i ją opowiada. Więc LS trochę inny niż zwykle, ale mam nadzieję, że się Wam spodoba!