Handlujcie z tym, widocznie to nie był orła cień, to co Pani Edyta widziała, tylko cień biorobota, który leciał w kierunku ziemi, by ją zasiedlić reptilianami. Poza tym w odcinku Karol idzie na festyn w Leszczynie. Włodek nie chce podpaść Witoldowi Gadowskiemu (pozdrawiamy, Panie Witoldzie, my to tylko szczyle robiące marne żarciki, proszę się nie gniewać, pewnie i tak jesteśmy biorobotami). Najważniejsze zaś jest to, że nadal jesteśmy na łonie natury a pogoda dopisuje. Wakacje w pełni!