Marzysz o ciszy i spokoju? Marzysz, by nie słyszeć wrzasku dzieci bawiących się za oknem? Albo z drugiej strony: marzysz o poświęconym medaliku wmurowanym w fundament domu, który kupujesz? Jak widać w Polsce nawet takie marzenia się spełniają. I to dzięki wielkim deweloperom, naszym wspaniałym przyjaciołom. Kto by pomyślał. Do tego karmimy wiewiórki, oraz oglądamy kapitalne fanarty namalowane przez naszą widzkę! Jako wisienka na torcie (albo torsie: co kto woli) opowieść o tym, jak Włodek demolował warszawski lokal. Tak było, nie zmyślam, Karol to pisał.