No i tak: niektórzy to jednak robią dziwne rzeczy przed kamerami. Podział ról klasyczny: Karol się oblizuje, Włodek patrzy przez palce. Do tego: trytytki jako premium biżuteria, zepsuty (nadal) mikrofon, bawimy się dzwoniąc do siebie nawzajem, ale nie tak dobrze jak śpiewająca papuga. No i czekamy wspólnie aż Włodek sobie wybuduje swoje referencyjne kino. Bo ten dzień nadejdzie. Pojawia się też Andrzej Chyra - więc jakby ktoś z Was chciał, to na kanale imponderabilia jest z nim rozmowa! No tak, to Karol musiał to pisać, karierowicz jeden.