Stanisław Wokulski otrzymuje wiadomość o śmierci męża pani Stawskiej. Choć nie widuje już Izabeli, wciąż ją kocha i zarazem nią pogardza. Spotyka się z panią Wąsowską, która opowiada mu o jego ukochanej. Umiera hrabia Łęcki, pani Stawska przyjmuje oświadczyny Mraczewskiego. Wokulski pewnego dnia po prostu znika. Z Zasławia nadchodzi wieść, że prawdopodobnie wysadził się w ruinach zamku. Jego miejsce w spółce zajmuje Szlangbaum. Wkrótce umiera także stary subiekt, Ignacy Rzecki. Na pytanie doktora Szumana, kto tu zostanie, skoro najlepsi umierają lub jak Ochocki wyjeżdżają - odpowiadają Szlangbaum i Maruszewicz: "My". [PAT]