Marta niespodziewanie przyjeżdża na kilka dni do Grabiny. Chce w spokoju przemyśleć parę spraw, przede wszystkim to czy jej walka z nałogiem Jacka ma sens. Jest smutna, jednak nie zwierza się rodzicom z kłopotów. Zrzuca „pancerz” dopiero w obecności siostry. Postanawia poprosić Marię o radę. W rodzinie Zduńskich wybucha awantura na temat przyszłości Pawła. Gdy wychodzi na jaw, że chłopak podjął pracę w warsztacie samochodowym, rodzice są oburzeni. Tylko babcia staje po stronie wnuka.