W mieście tak dużym jak Warszawa istnieje wiele sposobów na karmienie mieszkańców i turystów. Przyjaciele Paweł i Radek rozpoczęli swoją gastronomiczną przygodę od sprzedaży pizzy z foodtrucka. Po sukcesie postanowili otworzyć niewielką restaurację na Woli, wyposażoną w duży piec opalany drewnem, charakterystyczny dla dobrej pizzerii. Nazwali ją Piccownia, tak samo jak foodtrucka, aby podkreślić, że to ta sama oferta i właściciele. Niestety, lokal nie cieszył się taką popularnością, jakby przyjaciele sobie tego życzyli. Mimo wielkiej wiedzy o pizzy, jedynym ratunkiem okazuje się dla nich Magda Gessler.