Heli znów brakuje pieniędzy, musi więc zrezygnować z opiekunki do dzieci. Zajmują się nimi znajomi, ale jednego dnia w tygodniu nie mogą.
Hela prosi nowego, niekomunikatywnego szefa, Władka Barana, o zmianę godzin pracy, ale ten odmawia, zasłaniając się regulaminem. Tak naprawdę chce tylko w spokoju dotrwać do emerytury i nienawidzi jakichkolwiek zmian.
Hela dzwoni do Romana, żeby poprosić go o pieniądze. Ten, ku jej zaskoczeniu, zgadza się od razu. Hela chce wynająć opiekunkę, ale Kacper namawia ją, żeby zostawiła jego i Nelę samych na jedno popołudnie. Hela w pracy bardzo martwi się o dzieci i jest pełna najgorszych przeczuć, ale gdy wraca do domu, okazuje się, że wszystko jest w porządku.