Do Michała przyjeżdżają Ela i Dana wraz z Zuzą i Zdenką. Dziewczynki są zaaferowane ślubem taty i sukienkami, które założą na uroczystość. Michał jest dziwnie milczący. Babcia wraz z byłymi partnerkami wnuka zastanawiają się, czy mężczyzna źle się czuje, czy może boi się ślubu.
Andrzej czeka na Basię pod redakcją, aby odwieźć ją do domu po dyżurze. Dziewczyna jest wprawdzie zadowolona z pracy, ale poranna zmiana nie jest jej ulubioną. Andrzej opowiada przyjaciółce o remoncie klubu i swoich obawach finansowych. Ma wrażenie, że jego marzenia zamieniły się w smoka, który wszystko pożera... Chłopak stwierdza, że chętnie skorzysta z pomocy brata Basi, który zajmuje się doradztwem inwestycyjnym.