Rano Michałowi udaje się dodzwonić do Marty. Bardzo przeprasza przyjaciółkę, że nie mógł jej pomóc i prosi, aby nie wahała się do niego dzwonić. Edyta stwierdza, że Michał niepotrzebnie tak bardzo się przejmował wypadkiem koleżanki. Wydaje się, że mężczyzna już zapomniał o tym, że miał do partnerki pretensje