W siódmym odcinku Azja Express uczestnicy z ulgą wrócili do swoich par i z jeszcze większym zapałem ruszyli po laotańskich bezdrożach. Po otwarciu pierwszych kopert ze szczegółami dotyczącymi tego etapu wyścigu, okazało się że nie ma w nich informacji o miejscu Gry o Amulet. Tę wiedzę można było zdobyć dopiero po wykonaniu misji, która okazała się bardzo śmierdzącą zabawą. Każda para miała swój sposób na odszukanie przysłowiowej igły w stogu siana, jak zwykle dostarczając okolicznym gapiom wielu powodów do radości. W Grze mogły wziąć udział tylko dwie pary. Żeby zdobyć Amulet wart pięć tysięcy złotych trzeba było wykazać się nie tylko siłą fizyczną, ale również umiejętnością komunikacji z miejscowymi ludźmi. Najpierw trzeba było stworzyć krzepką drużynę z osób, które udało się rozśmieszyć. Talent komediowy okazał się niezbędny nawet na brzegach Mekongu. Kolejna misja zaskoczyła uczestników na ostatniej prostej wyścigu. Jak zwykle żaden wybór nie był oczywisty i nie gwarantował sukcesu. Pierwsza para na mecie zdobyła immunitet i gwarancję spokojnej podróży do Kambodży.