Zupełnie inne spojrzenie na Warszawę. Jak wygląda stolica Polski wie pewnie każdy. Wystarczy jednak unieść się kilkadziesiąt metrów nad ziemię, żeby ujrzeć ją z całkiem innej perspektywy. Można oglądać pałac w Wilanowie dwa razy do roku, ale jego widok z góry to całkiem inna bajka. Można uwielbiać spacery po Żoliborzu, ale lot nad dachami kamienic, kiedy obserwujemy siatki promienistych czy łukowo wygiętych ulic, to niezwykły widok. Jest coś hipnotyzującego w tych ujęciach z lotu ptaka. Świat z pewnej wysokości wygląda jakoś ładniej, ciekawiej... a może to po prostu wynik tego, że nie patrzymy na świat tak na co dzień.
Czy nie każdy z nas chciałby poczuć się czasem jak Kolumb? Odkryć kawałek nieznanego lądu, przeżyć osobistą przygodę? Okazuje się, że po prawdziwą przygodę i kolumbowe emocje, nie trzeba jeździć do egzotycznych krajów. Wystarczy wybrać się nad Międzyodrze. O tym, że Międzyodrze to obszar równinny zalewowej dolnej Odry położony między jej zachodnim i wschodnim ramieniem,wiedzą głównie ekolodzy. Teren ten jest wyjątkowym w skali europejskiej ekosystemem. Jednym z najciekawszych, a zarazem najsłabiej penetrowanych turystycznie terenów nad Odrą. Swój początek bierze w rozwidleniu Odry w okolicach wsi Widuchowa, a koniec w ujściu rzeki do Jeziora Dąbie w Szczecinie.
Bieszczady kojarzą się z ciszą, spokojem i brakiem zasięgu w telefonie. To miejsce do których ucieka coraz większa rzesza osób. Ale czy znają oni nietypową rasę koni huculskich ? Czy wiedzą, że łącznie jest w Bieszczadach 142 km tras konnych ? Czy zdążyli już się wybrać do jezior duszatyńskich i znają zatrważającą opowieść jak one powstały ? Czy widzieli połoniny, zalew soliński, tamę, mural, chyże chaty z perspektywy lotu ptaka ? Całkiem inne spojrzenie na Polskę i Bieszczady, tylko w programie Polska z Góry.
Sudety to jedno z najciekawszych miejsc w kraju, które szczególnie warto zobaczyć z góry. Śnieżnik - najwyższą górę tego terenu nazywa się Dachem Europy. Dlatego, że sam Śnieżnik leży na obszarze europejskiego działu wodnego, między zlewiskami Morza Bałtyckiego i Czarnego oraz Północnego. Co to znaczy? To, że z trzech różnych stron Śnieżnika uciekające rzeki wpływają do trzech różnych mórz. Dlatego górę nazywa się też Trójmorskim Wierchem. Czeską część masywu odwadnia Morava z dopływami – to zlewisko Morza Czarnego. Polską część nawadnia Nysa Kłodzka z dopływami - to zlewisko Bałtyku. Natomiast część granicznego południowo-zachodniego grzbietu odwadnia Lipkovský potok – to zlewisko Morza Północnego.
Trójkątny, zwężający się ku Bałtykowi pas ziemi, wbija się zielonym klinem między spokojną Dolinę Dolnej Wisły, a rozległy obszar zachodnich Mazur. Nie znajdziemy tu szczególnie żyznych gleb, bogactw mineralnych ani zróżnicowanego geologicznie krajobrazu. Największym skarbem Warmii od zawsze pozostają lasy. To las od wieków dawał schronienie, żywił i bronił okoliczną ludność. W warmińskich lasach szykowali się do walki pruscy Warmowie, od którego to plemienia kraina przejęła swą pradawną nazwę. Warmińskie knieje przemierzali też zakapturzeni rycerze w poszukiwaniu śladów pogańskich kultów i świątyń.
Przez blisko pół wieku Przemkowski Park Krajobrazowy tylko formalnie znajdował się na terytorium Polski. Od zakończenia drugiej wojny światowej rządziła nim Armia Czerwona. Dopiero, kiedy zawalił się Związek Radziecki, a w 1993 roku ostatni rosyjscy żołnierze opuścili nasz kraj, teren obecnego parku został pełnoprawnie włączony do Polski i przekazany naszej administracji. Po żołnierzach pozostała ogromna infrastruktura. Setki tysięcy hektarów lasów, pól, miasteczka z budynkami o ogromnej kubaturze i umocnienia. Dzisiaj jest tutaj opuszczone miasto z blokami, kinoteatrem, całą infrastrukturą kolejowa. Pierwsi na zwiad przybili tu grzybiarze i poszukiwacze jagód z okolicznych wsi. Potem byli amatorzy poradzieckiej techniki, szabrownicy, poszukiwacze złomu i kłusownicy. Za nimi falami ciągnęły ekspedycje naukowców ornitolodzy, biolodzy, geografowie. Organizowali wyprawy i eksplorowali na nowo dostępne tereny. A teraz my pokażemy wam jak ten świat wygląda z góry.
Najdłuższa rzeka w kraju, swój najbardziej urokliwy, jednocześnie najmniej doceniony fragment wytycza na historycznym przecięciu Kujaw i Pomorza. Ten lekko wyniesiony, obniżający się wraz z kilometrami teren, zwany Doliną Dolnej Wisły, wiedzie od bydgoskiego Fordonu niemal pod granice Gdańska. Wisła opływa, mijane na swej drodze, gotyckie zamki i wyniosłe, niegdyś życiodajne spichlerze. Białe wyspowe łachy z rezerwatami ptactwa wodnego. Pola trzcin i kępy nawodnej roślinności. Wysokie brzegi górujące nad płycinami wijącej się rzeki. W programie „Polska z góry” polecimy nad Wisłą i pokażemy całkiem inne spojrzenie na jej dolną dolinę.
Najłatwiej powiedzieć o Bugu, że jest rzeką pogranicza. Nie wiadomo dokładnie, kiedy na rzece ustalono granicę, ale jej kresowemu charakterowi trudno zaprzeczyć. Bug i granica stały się właściwie synonimami. Drohiczyn, Siemiatyczne, Janów Podlaski czy Brześć to tylko niektóre z miast które rozwinęły się przy Bugu. To tu znajduje się Góra Grabarki, najświętsze miejsce wyznawców prawosławia w Polsce oraz prawdziwy las krzyży. To region zamieszkały przez ludność skupioną wokół swoich mniejszych i większych ojczyzn oraz lokalnych, nadbużańskich tradycji.
Są tacy, którzy mówią, że najbardziej czarowne miejscowości są na wschodzie Polski. To określenie szczególnie pasuje do Chełma. Miasta położonego nad rzeką Uherką, w międzyrzeczu Wieprza i Bugu, w województwie lubelskim. Województwo lubelskie, a szczególnie Chełm i okolice, są skarbnicą historyczną i zielonym pomnikiem niezwykłej i różnorodnej polskiej przyrody. Piękne lasy, łąki i torfowiska. Zamki, wieże i budowle sakralne. Czarowność tych miejsc jest ujmująca. Tu widać subtelny związek człowieka z otoczeniem. Mimo wojen i wielu zmian geopolitycznych to miejsce jest ostoją spokoju i radości. Zobaczcie sami!!
Szukając polskiego bieguna zimna, automatycznie kierujemy nasze myśli w kierunku Suwałk, ku prawemu górnemu rogowi mapy. Przy granicy państwa rozciąga się Pojezierze Suwalskie. Tuż nad podlaskim Białymstokiem, na wschód od turystycznych Mazur. Na obrzeżach, opłotkach naszego kraju. Mało kto jednak wie, że historyczna Suwalszczyzna sięga o wiele dalej. Jest rozleglejsza niż mogłoby się wydawać. Przekracza dzisiejsze granice polityczne państw. Wcina się głęboko w tereny zachodniej Litwy i północnej Białorusi, częściowo obejmuje swoim zasięgiem Federację Rosyjską. Kraina pogańskich Jaćwingów – dziś jest chyba najbardziej międzynarodowym rejonem Polski. Przez wieki oferowała schronienie licznym mniejszościom religijnym. Ciągnąca się wokół głębokich jezior, na pagórkowatym, mocno pofałdowanym terenie. Zimna i jakby odludna. Suwalszczyzna – odwieczna prowincja. Ani biedna, ani bogata, zawsze na uboczu głównych traktów, przez co bezpieczniejsza niż niejedno centrum.
W kolejnym odcinku Polski z Góry pokażemy przepiękny Słowiński Park Narodowy oraz okoliczne nadmorskie miejscowości. Jednym z większych powodów do dumy mieszkańców naszego kraju, powinien być fakt wspaniałego położenia geograficznego, które gwarantuje nam zarówno dostęp do morza, Krainy Wielkich Jezior Mazurskich, Puszczy Białowieskiej, wielu rzek, wyżyn i nizin. Niewiele osób zdaje sobie jednak sprawę, że mimo przejściowego klimatu – czyli klimatu między umiarkowanym oceanicznym na zachodzie, a klimatem umiarkowanym kontynentalnym na wschodzie – możemy poszczycić się również tym, co na pierwszy rzut oka kojarzyć się może z krajobrazami typowo afrykańskimi. Mianem "polskiej Sahary" często określa się dwa, unikatowe, niezwykłe tereny – Puszczę Błędowską, znajdującą się na Śląsku, oraz Ruchome Wydmy, które stanowią część Słowińskiego Parku Narodowego.
Czy wiecie w której miejscowości znajduje się najmłodszy polski zamek? Czym charakteryzują się tajemnicze jeziora lobeliowe? Gdzie leży największe w kontynentalnej Europie, porównywalne jedynie ze Stonehenge, skupisko megalitycznych kręgów? Jaka romantyczna historia związana jest z powstaniem pierwszego w Polsce muzeum na wolnym powietrzu? Południowe Kaszuby to morenowe tereny Pojezierza Wschodniopomorskiego, wyrzeźbione w ostatniej fazie cofania się lądolodu na północ. Ten pofałdowany, pełen wspaniałych jezior i zalesionych kompleksów region Polski, w sierpniu 2017 roku spustoszyła największa od lat trąba powietrzna, niszcząc przyrodę i rujnując dorobek życia tysiącom okolicznych mieszkańców. Krajobraz, największy skarb Kaszubów, został w sporej części zdruzgotany siłami żywiołu.
Pojezierze Brodnickie jest jednym z kilku polodowcowych obszarów północnej Polski – pełnych jezior i morenowych pagórków, ukształtowanych przez masy przesuwającego się lądolodu. Przepływająca przez Brodnicę Drwęca jest chyba najbardziej zdumiewającą z polskich rzek. Jej nurt niewątpliwie przypomina pofalowaną wstążkę albo szlaczek w dziecięcym zeszycie, czy też nieregularny wykres EKG. Cały, ponad 200-kilometrowy bieg Drwęcy jest dziś ichtiologicznym rezerwatem przyrody. To jedyny tak obszerny rezerwat w całym kraju. Przenosząc się z biegiem Drwęcy, trafimy do miasta o dwuczłonowej nazwie – Golub- Dobrzyń z wspaniałym zamkiem. Zajrzymy do letniskowej wsi Pokrzydowo - zwycięzcy konkursu "Twoje miasto z góry" Planete+. Ta pięknie położona miejscowość rozłożyła się między zakolami rzeki, przy granicy Brodnickiego Parku Krajobrazowego. Zobaczymy secesyjny folwark we wsi Łąkorek, zaginiony pod powierzchnią jeziora o tej samej nazwie, zamek Krzyżacki a także Kurzętnik. Miejscowość, której losy mogły wpłynąć na całą historię Polski.
Nie na darmo Karkonosze, z niemieckiego, nazywane są Górami Olbrzymów. Leżąca na granicy Śnieżka jest najwyższym szczytem Czech. Równocześnie, to najwyższe pasmo całych Sudetów, znacznie wyniesione ponad obszar sąsiednich Gór Izerskich i Rudaw Janowickich, które również zobaczy w naszym programie. Wbrew obiegowym opiniom Karkonosze nie należą do gór pochodzenia wulkanicznego, jednak sporo tworzących skał ma rodowód magmowy, a więc pośrednio są produktem wulkanicznym. Już przed naszą erą, kulturowo, ale i w znaczeniu przemysłowym, Karkonosze odkryli Celtowie, pozyskując z tutejszych kopalń kruszce i minerały. Najciekawszy zabytek regionu, jest jednak znacznie młodszy. Pochodzący z Norwegii powikiński kościółek przysłupowy, zwany też Świątynią Wang trafił do Karpacza dopiero w XIX stuleciu. Biorąc pod uwagę jego niecodzienne pochodzenie, wygląd i legendę, można uznać go za zjawisko zupełnie osobne. Zbudowany bez użycia gwoździ, pokryty runami i głowami smoków, poza Skandynawią, nie ma odpowiednika w całej Europie.
Formalnie termin Opolszczyzna został ukuty dopiero po Drugiej Wojnie Światowej, wraz z powrotem Opola do Polski i ustanowieniem Województwa Opolskiego. To niezbyt lubiane określenie i przez wielu regionalistów jego użycie jest kwestionowane. Uważają oni, że nie można mówić o Opolszczyźnie, skoro na region składają się w większości obszary Górnego Śląska. Podobne zastrzeżenia i pretensje do części dzisiejszej Opolszczyzny zgłaszają mieszkańcy Wrocławia. Co więcej, przez stulecia większość opolskich ziem, związana była z czeskimi Habsburgami. Wraz z ekipą Polski z Góry, przelecimy od południowo-zachodnich rubieży Województwa Opolskiego po tereny leżące niemal na granicy Górnego Śląsku. Szukając oczywistych podobieństw, ale i różnic kulturowych, zwiedzimy średniowieczne miasta, renesansowe zamki, święte góry, nazistowski amfiteatr oraz jeden z najpiękniejszych zespołów pałacowych w Polsce.
Zaczynający się tuż za Jelenią Górą, przełomowy bieg Bobru, schowany jest w głębokim korycie, między trzema przenikającymi się ciągami gór i wysoczyzn. Górski charakter rzeki, w połączeniu z częstymi w rejonie załamaniami pogody, przez stulecia stanowił stałe zagrożenia powodziowe dla okolicznych mieszkańców. Dopiero na początku XX wieku, świeżo wybudowane systemy zapor i obiektów inżynieryjnych, dały bezpieczeństwo okolicy, równocześnie wzbogacając krajobrazy jednej z ciekawszych - i mniej znanych - polskich rzek. Zabytki słynnej Doliny Pałaców i Ogrodów Kotliny Jeleniogórskiej, dolnośląski Lwów i piaskowe ostańce, łudząco podobne do form Gór Stołowych, to kolejne z ewenementów przełomu Bobru. Tak jak i tajemnicza historia koreańskich sierot, przez 6 lat dzielących los z polskimi rówieśnikami, w przepięknym renesansowym zamku.
Park tak rozległy, że nie da się go obejść w jeden dzień. Do jego zwiedzania niedawno potrzebny był stempel w paszporcie. Geologiczne formy, najlepiej widoczne z kosmosu. Nowoczesne miasto, które zniknęło z powierzchni ziemi w latach 50. i fabryki, tak wielkie i kompleksowe jak całe miasta. Region, którego dawna stolica znajduje się poza obecnymi granicami państwa oraz nowa stolica, Zielona Góra, która zgodnie ze swoją nazwą - jest bardzo zielona. Choć Zielona Góra z przyległościami, uchodzi za najważniejszy obszar przemysłu winiarskiego w Polsce, to również najbardziej zadrzewiona część kraju. 50% Województwa Lubuskiego zajmują kompleksy leśne, z czego większość porasta jego południową część.
Najważniejsze, gospodarczo-krajobrazowe walory rzeki Barycz, rozciągnięte są na obszarze pograniczna Wielkopolski i Dolnego Śląsku. Założony przez lubiąskich cystersów, kompleks hodowlany "Stawy Milickie", nadal jest głównym punktem połowu karpia w Europie, natomiast ciągnąca się między rozlewiskami Barycz, należy do najciekawszych, kajakowych cieków Polski. Barycz przepływa przez średniowieczne miasteczka. Zalicza trasy wokół zamków i magnackich pałacyków z wielką historią w tle. Jako jedna z niewielu rzek, dzięki tajemniczemu zjawisku bifurkacji ma przynajmniej dwa różne ujścia. Podążając za nurtem przejmującej Barycz Prosny, trafimy do Kalisza, stolicy Południowej Wielkopolski. Miasta-feniksa, podniesionego z popiołów, najbardziej zniszczonego ośrodka I Wojny Światowej.
Pomiędzy Białymstokiem, a Augustowem, w kotlinie rozległej na ponad 150 kilometrów rzeki Biebrzy rozciąga się największy z polskich parków narodowych. Biebrzański Park Narodowy jest unikatowym na skalę europejską zespołem torfowiskowo-bagiennym. Pozostałością po ostatnim zlodowaceniu, regularnie zalewaną równiną pastwisk i łąk. Cennym kompleksem lęgowym i migracyjnym dla blisko 300 przedstawicieli europejskiej awifauny. Domem dla niemal wszystkich dużych ssaków Polski. Przecina krainę ustronną, odległą od głównych tras, czy ośrodków miejskich, ale bogatą w nawarstwienia kulturowe i trudne odniesienia do historii. Ukształtowanie terenu podporządkowane jest przede wszystkim rytmowi rzeki. Biebrza kręci zakola. Zawija kolejne pętelki i serpentyny. Meandry wydłużają podróż, rozciągają ją horyzontalnie tak bardzo, że w końcu przestajemy przejmować się upływającym czasem, gubimy w zalewowym terenie.
Opisując Polskę z niecodziennej perspektywy, koniecznie musimy zahaczyć o północno-zachodni zakątek naszego kraju. Ze wszystkich polskich gmin, Świnoujście położone jest najdalej od Warszawy. Najkrótsza podróż samochodem z stolicy Mazowsza wyniesie ponad 650 kilometrów. Choć znajdujemy się w Polsce, przez wieki były to tereny naprzemiennego ścierania się żywiołów słowiańskich z nordyckimi. Polaków i Niemców. Duńczyków oraz Szwedów. Wybieramy się w rejon morza i wysp. Najwyższych morskich klifów i rozległych kompleksów leśnych Wolińskiego Parku Narodowego. Parku, do którego zaimportowano z Białowieży sporą populację żubra, a którego symbolem jest uwieczniony w polskim herbie bielik.
Czy Piastowie doszli do władzy jako bezwzględni handlarze słowiańskich niewolników? Czy początki naszego państwa w Wielkopolsce wiążą się z podbojami i handlem żywym towarem? Kiedy i gdzie powstały pierwsze chrześcijańskie świątynie i jak wyglądała architektura przedromańska? Gdzie w Poznaniu znajdują się kratery meteorytów oraz dlaczego cesarz Wilhelm II postanowił wybudować reprezentacyjną dzielnicę w sercu miasta nad Wartą? Co ile lat całkowicie zanika sztuczne Jezioro Maltańskie? Dlaczego w Puszczykowie znajduje się replika flagowego okrętu Krzysztofa Kolumba? Spróbujmy, z pewnej perspektywy, skonfrontować się z środkową Wielkopolską, zderzyć rzeczywistość, z zakorzenionymi w niej przesądami.
Makroregion Wyżyny Lubelskiej rozciąga się w ramionach dwóch rzek: od Bugu na wschodzie, po urokliwe krajobrazy Małopolskiego Przełomu Wisły. Środkiem Wyżyny płyną jeszcze Wieprz i przecinająca stolicę regionu rzeka Bystrzyca. Długa, obfitująca w atrakcje, wyprawa północno-zachodnią częścią Wyżyny Lubelskiej, jest turystyczną pocztówką całej wschodniej Polski. Poszukujący kontaktu z naturą odnajdą tu Dolinę Wąwozów Lessowych i liczne parki krajobrazowe. Na gości czekają kurortowe miasteczka oraz wielkomiejski Lublin. Z uwagi na zabudowę, bogatą historią i etnografię oraz sąsiedztwo Białorusi i Ukrainy, a także żywą obecność w literackiej spuściźnie przełomu XIX i XX wieku, Lubelszczyzna staje się naturalną bramą polskich Kresów.
System twierdz na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej, zwany Orlimi Gniazdami, bierze swoją nazwę z podobieństwa do wysoko umiejscowionych, niedostępnych ptasich gniazd. Zarówno orzeł, jak i gniazdo to piastowskie symbole – a więc i symbole państwa polskiego. Kazimierz Wielki ulokował zamki na długim, wyniesionym paśmie granicznym między Małopolską, a należącym do Czechów Śląskiem, jako obronę przez zakusami wojsk Jana Luksemburskiego i jego następców. Zbudowane głównie z wapieni, zamki sprawiające wrażenie niemal naturalnych tworów zamki, do dziś są najważniejszymi punktami przestrzeni między Krakowem, a Częstochową. Śląski odcinek szlaku Orlich Gniazd jest jednym z najciekawszych widokowo miejsc w kraju.
Przez blisko 400 ostatnich lat swojej historii, większość Roztocza znajdowała się we władaniu jednej rodziny - Zamoyskich. Na pofałdowanym, pagórkowatym obszarze między Karpatami a Wyżyną Lubelską, Jan Zamoyski założył miasto idealne, od nazwiska założyciela zwanego Zamościem. Niebawem Zamość stał się znaczącym ośrodkiem kulturalnym, handlowym, a równocześnie jedną z najpotężniejszych twierdz I Rzeczpospolitej. Wokół miasta Zamojscy założyli ordynację, rodzaj rodzinnej wspólnoty majątkowej z oddzielnym statusem formalnym i prawnym, której spore zręby przetrwały do współczesności. Na bazie dawnego majątku leśnego Zamojskich wokół Zwierzyńca, w 1974 roku utworzono Roztoczański Park Narodowy - najbardziej zielone tego typu założenie w Polsce. Równolegle z rozwojem ordynacji, rozwijały się lokalne kultury: katolicka, prawosławna oraz żydowska.
Okolice Pokrzywianki, malowniczej miejscowości z województwa świętokrzyskiego i panorama jednego z najstarszych górskich pasm w Europie z zapierającej dech w piersiach, lotniczej perspektywy w ramach odcinka specjalnego serii "Polska z góry 2: Wzdłuż Gór Świętokrzyskich". Pokrzywianka - malownicze polskie miasteczko wygrało plebiscyt "Twoje miasto z góry", towarzyszący drugiemu sezonowi "Polski z góry". Druga edycja plebiscytu, którego stawką był udział w trzynastym, bonusowym odcinku "Polski z góry" cieszył się nawet większym zainteresowaniem, niż jego pierwsza odsłona. Na zgłoszone w konkursie miejscowości głosowało aż 34 888 osób, czyli niemal o 5 tysięcy więcej, niż rok wcześniej. Łączna liczba wszystkich oddanych głosów wyniosła 87 423, z czego Pokrzywianka zdobyła ich w sumie aż 5728.
Szlak Zabytków Techniki Województwa Śląskiego prowadzi przez najważniejszy region gospodarczy XX-wiecznej Polski. Historyczną trasą wokół aglomeracji katowickiej, ukazując olbrzymią spuściznę przemysłu węglowego, hutniczego i maszynowego. Pachnący ołowianym powietrzem, spowity mgłą z hutniczych kominów, Górny Śląsk jaki dotąd znaliśmy, powoli, lecz nieubłaganie odchodzi do przeszłości. Pozostawiając w tyle setki tysięcy dawnych pracowników oraz świetnie zachowane pamiątki industrialnego dziedzictwa.
Rozstrzygnięcia II Wojny Światowej sprawiły, że po raz pierwszy od tysiąclecia obszar Górny Łużyc znalazł się w granicach Polski. Bogaty w zasoby mineralne, piękny krajobrazowo zakątek Europy posiadał jednak już własny, aspirujący naród, język i wielowiekową kulturę ziem pogranicza. Od Kwisy do Nysy Łużyckiej, od Borów Dolnośląskich po łagodne wzniesienia Izerów, Łużyce są krainą ciekawą i zmienną. Mimo wielu regionalnych odmienności, nadal zbyt łatwo myloną z Dolnym Śląskiem.
Niedaleko Warszawy, tuż za granicami Kampinoskiego Parku Narodowego, Wisła łagodnie przełamuje zachodni meander i powoli zmienia bieg z równoleżnikowego na południkowy. Po przejęciu nurtu Bzury wpływa do Kotliny Płockiej. Następnie mija kolejne historyczne miasta i kieruje się na Włocławek i Toruń oraz dalej w stronę ujścia, od setek lat kształtując krajobraz pogranicza Mazowsza i południowych Kujaw. Spajane przęsłami zabytkowych mostów, wysokie wiślane brzegi od setek lat kształtują gospodarczo-społeczny charakter naszego kraju. Wzdłuż rzeki akumuluje się mnóstwo ciekawych historii, ludzi i wydarzeń. Spróbujmy przetestować potencjał nadwiślańskich szlaków.
Rewolucja przemysłowa przyniosła na ziemie Polskie nowoczesne technologie produkcji. Zapoczątkowała powstanie nieobecnej dotąd warstwy robotników miejskich. Stworzyła nowe ośrodki lub przekształciła istniejące w prężne fabryki, ogromne zakłady pracy, które przejęły większość praw i rząd dusz nad ściągającymi ze wsi pracownikami. Zderzenie cywilizacji między starym, a nowym światem, korespondowało z marzeniami ludzi o lepszych jutrze. Marzeniami tysięcy uciekających z folwarcznej biedy w nieznaną, industrialną rzeczywistość. Tak formowała się Łódź - najnowocześniejsza aglomeracja XIX-wiecznej Polski.
Piaszczyste plaże są największym atutem południowego wybrzeża Bałtyku. Główna, polska ekspozycja na morze, leży w regionie słabo zaludnionym. Dalekim od największych ośrodków. Z malejącym rybołówstwem i odchodzącym w przeszłość przemysłem morskim. Regionie mocno uzależnionym od sezonowej turystyki, a co za tym idzie, kaprysów pogodowych polskiego lata. Szeroki na kilkadziesiąt kilometrów pas Pobrzeża Koszalińskiego, oferuje jednak znacznie więcej niż otwarty Bałtyk, wieczorne bryzy czy też dużą liczbę przybrzeżnych jezior.
Czyste powietrze. Soczysta natura, ostatni pierwotny las Niżu Europejskiego, a także ekologiczny rezerwuar i główna arteria migracji zwierząt na Starym Kontynencie. To tylko niektóre z charakterystycznych określeń północno-wschodnich rubieży Polski. Na wschód od Białegostoku kończą się granice historycznego Podlasia, a rozpoczyna rozległy obszar starych, ruskich puszczy. Pomimo niskiego zurbanizowania, rejon należy do zagłębia architektury barokowej. Słynie także z tradycji budownictwa drewnianego oraz wielokulturowej spuścizny pogranicza.
Przez kilkaset lat Małopolska była najważniejszą częścią Królestwa Polskiego. Rdzeniem państwa Piastów i Jagiellonów. W dobie zaborów, już jako tzw. Galicja Zachodnia, szybko awansowała na centrum kultury polskiej, ale i jako miejsce nie zawsze pokojowej koegzystencji Polaków, Rusinów, Żydów czy Niemców. Dzisiaj te, zaklęte w spuściźnie starych murów, krajobrazów i miast, burzliwe dzieje Małopolski, przekładają się na największą liczbę obiektów na liście UNESCO w całej Europie Środkowo-Wschodniej.
Tajemniczy Dolny Śląsk: Nie do opowiedzenia. Do zobaczenia - tym hasłem reklamowym od kilku lat promuje się Województwo Dolnośląskie. Lecąc od zboczy Gór Wałbrzyskich w kierunku na Wrocław spróbujemy skonfrontować wizję speców od PR z perspektywą z lotu ptaka. Wrocław i Wałbrzych - dwa główne miasta Dolnego Śląska - są tak różne, jak różnorodna jest historia regionu. Wielkomiejski, aspirujący Wrocław i postindustrialny, również nie pozbawiony swoich ambicji Wałbrzych. Metropolia zaplątana w widłach wielkiej rzeki i skryte w sudeckiej otulinie, miejsce zaginięcia Złotego Pociągu.
Wzdłuż dorzeczy Wisłoka i Sanu rozpościera się szeroki pas Podgórza Rzeszowskiego. Łagodnych wzniesień i dolin, najdalej na wschód wysunięta część Kotliny Sandomierskiej. Podgórze leży na trasie migracji wschód-zachód, wiodącej od Śląska aż po Morze Czarne. W pół drogi między Lwowem a Krakowem. Tworzy most między kulturami. Naturalną bramę do serca Polski.
W wyniku podziału miasta między Polskę a Czechosłowację, wszystko co najpiękniejsze w Cieszynie - śródmieście, historia i zabytki - znalazło się po polskiej stronie granicy. Chociaż najdłużej panowali tu Piastowie, szczyt rozwoju osiągnął w państwie Habsburgów. Od wieków podzielony między nacje, Cieszyn wraz z szerszym rejonem Śląska Cieszyńskiego, na przekór wyzwaniom, zawsze tajemniczo łączył zamieszkującą go ludność. Ocalił poczucie wspólny po obu stronach niesprawiedliwych granic.
Trudno powiedzieć czy jest coś bardziej pociągającego w Tatrach niż oferta wolności. Wolności, zdaje się, prawie że niczym nieograniczonej. Wielowymiarowej przestrzeni szczytów, urwisk i wodospadów. Nie byłoby polskich Tatr bez Zakopanego. Zakopane nie istniałoby bez górali. I kilku pokoleń rozsławiających miasto artystów. To dzięki nim, począwszy od połowy XIX stulecia, okazywało się, że górale posiadają swoją gwarę i swój odświętny strój, własnych poetów i wielkich mędrców. Artyści odkrywali zakonserwowaną kulturę regionu, która zdążyła na trwale wrosnąć w podhalański krajobraz, by stąd przeniknąć do kultury całej Polski.
Uruchomienie linii Elektrycznych Kolei Dojazdowych z centrum Warszawy do Grodziska zrewolucjonizowało handel, turystykę, rekreację, a także przemysł i lecznictwo, nie tylko na obszarze Mazowsza. Długookresowo EKD stały się czytelnym drogowskazem rozwoju rynku kolejowego w II RP. Udanym przykładem polskiej myśli technicznej i zastosowania odważnych rozwiązań projektowych, czerpiących wzorce z najbardziej rozwiniętych państw świata. Trawestując przedwojenne hasło: z Grodziska Mazowieckiego do stolicy tylko kolejami elektrycznymi!
Odcinek specjalny 3. sezonu programu "Polska z góry", którego bohaterem jest wieś Nowy Świat, będąca zwycięzcą plebiscytu "Twoje miasto z góry". Nowy Świat to najmniejsza wieś w powiecie brodnickim, położona w malowniczym leśnictwie Górznieńsko- Lidzbarskiego Parku Krajobrazowego. Wieś znajduje się w granicach obszaru funkcjonalnego "Zielone Płuca Polski" na terenie trzech województw: kujawsko-pomorskiego, warmińsko-mazurskiego oraz mazowieckiego. Kraina dzikiej przyrody pełnej zwierzyny i grzybów, zagubionych leśnych jezior, jarów.
Urokliwe rzeczne doliny i niezliczona ilość uzdrowiskowych miasteczek. Środkowo-zachodni fragment polskich Beskidów oferuje wszystko co najcenniejsze w polskich górach, z dala od tłumów i gwaru wielkich metropolii. Beskidy podzielone są tutaj między Polskę a Słowację. Wewnętrzne różnice etnograficzne w regionie schodzą jednak wiele głębiej, dodają kolorytu w codziennym życiu jego mieszkańców. Beskid Sądecki wraz z sąsiadującymi pasmami, oryginalnie wpisuje się w schemat żywego pogranicza.
Największy park narodowy Polski, położony jest obok jej największego miasta i obmywany wodami najdłuższej rzeki. Dla Warszawy Kampinos to obszar niemal że święty, jednocześnie zaskakująco słabo rozreklamowany poza Mazowszem. Dyskretne, ocienione zakamarki Puszczy Kampinoskiej oferują specyficzną perspektywę na Warszawę. Zmuszają do zastanowienia: czy to stolica kształtuje Park, czy stolicę określa bliskość wielkiego lasu?
Niektóre regiony istnieją trochę "pomiędzy". Mijamy je w pośpiechu, podążając do celów wypraw, nieuświadomieni drzemiącego potencjału. Południowo-zachodnia Wielkopolska, obszar między Poznaniem a Wrocławiem, od zawsze pełni rolę takiej idealnej strefy buforowej. Szeroki, płaski jak stół, jakby stworzony do przemarszu wojsk. Teren byłego Województwa Leszczyńskiego zasługuje aby choć na chwilę wyłonić się z cienia sąsiadów.
Tuż za Legnicą na południe, jadąc w kierunku Sudetów, ale daleko jeszcze od masywu Śnieżki, teren zaczyna powoli falować. Delikatnie unosić się i upada. Przekształca w coraz to wyższe, ale łagodne wzniesienia, zakręty i czoła pagórków. Zabierając ze sobą krajobraz kulturowy Dolnego Śląska, nieubłaganie zagłębiamy się w Pogórze Kaczawskie. Niemal wyludnioną, bliżej nieznaną w Polsce krainę. Otoczoną wiankiem średniowiecznych warowni i historycznych miasteczek. Wyrosłą na zastygłej lawie - Krainę Wygasłych Wulkanów.
Niemal cały południowy obszar województwa małopolskiego poprzecinany jest pasmami Karpat. Poczynając od Tatr na granicy ze Słowacją, po mniej oczywisty Beskid Wyspowy, dochodzący niemal pod rubieże Krakowa. Góry to bodaj największa atrakcja turystyczna regionu. Czas zobaczyć je z lotu ptaka.
Górny Śląsk nie jest popularnym kierunkiem wakacyjnych czy weekendowych wojaży. Naznaczony industrialnym dziedzictwem, uchodzi za mało wysublimowaną atrakcję. W odcinku przekonamy się, że region ten ma wiele do zaoferowania. Przemierzymy rzadko uczęszczane szlaki, odkrywając mało znane oblicze Górnego Śląska.
Lot nad Centralnym Okręgiem Przemysłowym rozpoczniemy w Mielcu, a zakończymy w Leżajsku, mijając po drodze Baranów Sandomierski, Tarnobrzeg, Stalową Wolę, Frampol i Biłgoraj.