Monika jest w szpitalu. Okazuje się, że zgłosiła Jacka jako swojego partnera, któremu lekarze mają udzielać informacji. Lekarze stwierdzają, że jej schorzenie wiąże się zapewne z niedawnym silnym przeżyciem, stratą męża. By nie dopuścić do powikłań absolutnym zaleceniem lekarskim jest spokój i brak stresu. Agencją wstrząsa informacja o zawale Moniki. Sytuację wykorzystuje Lilka, która samozwańczo przejmuje obowiązki szefowej. Celina i Anka nie mogą nic zrobić – nie chcą stresować Moniki. Kuba odwiedza Monikę w szpitalu i spotyka u niej Jacka. Kuba, który podkochuje się w Monice, coraz trudniej radzi sobie z tym, że Monika oczekuje opieki od Jacka, a nie od niego. Między panami wzrasta napięcie. Lilka wykorzystuje swoją władzę, by ograniczyć zlecenia Dany. Dana jednak znajduje wsparcie w Ance i Celinie. Anka pilnie poszukuje fotografa na dziecięce przyjęcie – Dana podaje jej namiary na Mariusza. Anka przydziela Danie pilne zlecenie, o którego szczegóły nie zdążyła zapytać. Dana ma pojechać do Antoniego Korca. Na miejscu okazuje się, że ten starszy pan zadzwonił do agencji, chcąc zamówić opiekunkę, ale nie sprecyzował, kto potrzebuje opieki. Pan Antoni prosi Danę o pomoc w napisaniu listu do ukochanej i w dotarciu do bankomatu. Dana orientuje się, że starszy pan cierpi na Alzheimera. Wkrótce zjawiają się żona i córka jej „podopiecznego”. Obie kobiety są wdzięczne Danie za troskliwą pomoc. Córka pana Antoniego daje Danie swoją wizytówkę. Dana jest tak przygnębiona z powodu tego, czego ostatnio doświadczyła, że nawet nie zauważa, że to właśnie ona jest tą osobą, o kontakt do której bezskutecznie zabiegała od dawna. Dana wierzy, że dzięki temu zbiegowi okoliczności uda jej się pomóc bratu. Tego dnia główna bohaterka uświadamia też sobie, że kocha Jacka, ale nie może budować swojego szczęścia u jego boku na cudzej krzywdzie…