Skrzynie pełne złota, które Niemcy planowali wywieźć z zagrożonego oblężeniem Armii Czerwonej Wrocławia, ostatecznie trafiły w nieznane dotąd miejsce. Czy znajdują się tam do tej pory? To niezwykła historia, która do dziś rozpala emocje wśród historyków, poszukiwaczy skarbów i mieszkańców Dolnego Śląska. Skrzynie pełne złota, które Niemcy planowali wywieźć, z zagrożonego oblężeniem Armii Czerwonej Wrocławia, ostatecznie trafiły w nieznane dotąd miejsce. O tym gdzie zostało ukryte nie wie nikt, ale punktem wyjścia do rozwikłania tej tajemnicy są trzy postacie. Generał Reinhard Gehlen, który przez trzy lata kierował oddziałem niemieckiego wywiadu wojskowego na ZSRR, a po wojnie budował wywiad RFN. SS-Sturmbannführer Otto Skorzeny - dowódca specjalnego oddziału komandosów, nazywany najgroźniejszym człowiekiem w Europie. Uważa się, że po wojnie dowodził tajną organizacją byłych esesmanów.