Jacek nie przestaje marzyć o karierze i dużych pieniądzach. W rozmowie ze swym szefem przekonuje się jednak, że psychicznie jeszcze nie dojrzał do robienia prawdziwych interesów. W dodatku jego stosunki z ukochaną dziewczyną ulegają raptownemu pogorszeniu. Dziadek Jacka kończy osiemdziesiąt lat i chłopak zamiast pokazu mody z udziałem sympatii wybiera rodzinną uroczystość. Przy stole spotyka się cała rodzina: Jacek, jego siostra, która właśnie wróciła z obozu archeologicznego, ciotka, mająca wyraźną słabość do trunków, ojciec - wiecznie zrzędzący księgowy, i dziadek, bohater wieczoru. Brakuje tylko matki, która przebywa w Stanach Zjednoczonych.