Do odremontowanego za unijne pieniądze szpitala wraca cały stary personel. Wkrótce okazuje się, że wszyscy lekarze, w tym nawet zdegradowany na salowego Basen, są przekonani, że niedługo zostaną ordynatorami. Każdy z nich zamawia u obrotnego biznesmena Bizonia, wizytówki i pieczątki dla siebie. Wprawdzie dostarczony towar jest obarczony licznymi błędami drukarskimi, lecz najważniejsze, że poświadcza ich przyszły tytuł ordynatora.