Sylwia ma wypadek. Spada z konia na łące i na chwilę traci przytomność. Znajduje ją Kizior, który próbuje wykorzystać sytuację, ale przepędza go Dawid. Kiedy Sylwia otworzy oczy i zobaczy nad sobą pochylonego Dawida spoliczkuje swojego wybawcę. Manejowi i Majce rodzi się syn Arnold. W nocy przy akompaniamencie orkiestry świętuje cała lecznica i nieoczekiwany gość Wójt Traczyk.