Teresa postanawia obdarować Franię miejscem na cmentarzu. To prezent od niej na 30-te urodziny córki. Jednocześnie jest to chytry spisek, który ma na celu poznanie Frani z właścicielem zakładu pogrzebowego, Markiem. Nieoczekiwanie intryga okazuje się całkiem skuteczna: Frania zaczyna spotykać się z Markiem. Maks jest z tego powodu bardzo nieszczęśliwy, również Adam i Zuzia. Tylko Małgosia dzieli szczęście Frani, ponieważ sama zakochała się w koledze ze szkoły. Niespodziewanie Marek odsłania swoje drugie oblicze przed Franią: chce zostać klaunem. Frania ma go dość. Małgosia też przeżywa zawód miłosny. Tylko Maks jest w siódmym niebie i kwitnie.