Dzieci są lekko przeziębione, zmuszają Franię i Konrada do intensywnej, choć nieuzasadnionej ich stanem zdrowia opieki. Niania idzie więc z Zuzią do lekarza. Okazuje się, że dziewczynka jest już zdrowa, ale niania Frania powinna mieć wycięte migdałki. Wszyscy są bardzo przejęci czekającym Franię zabiegiem - wszyscy oprócz Karoliny. Karolina chce zabrać Maksa jako swojego partnera na zjazd absolwentów uczelni. Niespodziewanie Maksymilian postanawia zostać przy niani do końca operacji. Karolina musi jechać sama na bal. Maks obiecuje jej, że dojedzie. Przed operacją Frania ma podanego "głupiego Jasia", który mąci jej w głowie. Niania wyznaje Maksowi miłość. Maks postanawia delikatnie z nią na ten temat porozmawiać. Okazuje się jednak, że był to tylko efekt odurzenia środkiem znieczulającym. Konrad umiera ze śmiechu. Maks jedzie na bal do Karoliny. Jest już po imprezie i Karolina jest pijana - prezentuje wisielczy humor. Konrad i Frania przeziębiają się, a dzieci muszą się nimi opiekować.